Mając
świadomość tego, kto i dlaczego powinien płacić alimenty na dziecko, należy
podjąć się analizy, jaka powinna być ich wysokość? Odpowiadając na to pytanie
należy zauważyć, że tak, jak ostatecznie jest ona ustalana przez sąd,
każdorazowo odmiennie, tak analiza zapisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego
może dostarczyć pewnych wskazówek, co do tego, czym będzie się kierował sąd
podczas wydawania wyroku.
Pierwszorzędne
znaczenie dla omawiania niniejszej kwestii będzie miał art. 135 ust. 1 k.r.i.o.
Na jego podstawie wywnioskować można, iż wielkość zasądzanych alimentów będzie
zależeć od:
a) usprawiedliwionych potrzeb
uprawnionego,
b) zarobkowych i majątkowych możliwości
zobowiązanego.
Alimenty zasądzane ze względu na
usprawiedliwione potrzeby uprawnionego będą wiązać się z kwestią partycypowania
rodziców w zapewnianiu dziecku bytu, a więc przede wszystkim miejsca
zamieszkania, pożywienia, ubrań, opieki lekarskiej itd. Jeżeli więc w typowej
sytuacji dwójka rodziców wspólnie płaci rachunki za mieszkanie i media, jak
również razem pokrywa wydatki na niezbędne zakupy, tak sąd, zasądzając alimenty
od osoby, na której ciąży obowiązek alimentacyjny, będzie brał pod uwagę udział,
jaki normalnie ten małżonek miałby we wspólnych wydatkach na dziecko.
Przykład:
X i Y postanowili się rozwieść.
Wobec tego, że decyzja o rozwodzie została przez małżonków podjęta wspólnie,
polubownie ustalono wysokość alimentów na Z, dziecko X i Y, do których płacenia
zobowiązał się Y, ojciec dziecka. Po przeanalizowaniu ostatnich rachunków za
prąd i wodę, wydatków z tytułu czynszu i paragonów ze sklepów, gdzie małżonkowie
dokonywali zakupów w ostatnich miesiącach, X i Y ustalili, że udział Y we
wspólnie ponoszonych wydatkach wynosił w przybliżeniu tysiąc trzysta złotych. Y
zobowiązał się do płacenia półtora tysiąca złotych miesięcznie, uwzględniając
także konieczność opłacenia lekarstw niezbędnych Z.
Naturalnie wraz z wiekiem dziecka
rosną też jego potrzeby, toteż nie jest nieusprawiedliwione dochodzenie
alimentów także z tytułu, przykładowo, opłacania wydatków związanych z edukacją,
rekreacją, wyrabianiem niezbędnych dokumentów, czy zainteresowaniami dziecka –
z zastrzeżeniem, że muszą być to potrzeby uzasadnione. Z drugiej jednak strony,
warto zauważyć, że nie należy też podchodzić do oceniania usprawiedliwionych
potrzeb uprawnionego w sposób wyjątkowo ścisły – jeżeli obydwoje rodziców żyje
na bardzo wysokim poziomie, kuriozalnym byłoby wskazywać, że alimenty na
dziecko powinny wystarczać tylko i wyłącznie na zapewnienie absolutnych podstaw
bytu. W normalnej bowiem sytuacji, już chociażby ze względu na fakt wspólnego
zamieszkiwania, rodzice najprawdopodobniej również zapewnialiby dziecku
utrzymanie na wysokiej stopie życiowej.
Przykład:
Sąd zasądził od Y, ojca Z,
alimenty na dziecko w wysokości półtora tysiąca złotych miesięcznie. Wyrok
zapadł w momencie, kiedy Z miał cztery lata, a więc przed rozpoczęciem nauki w
szkole podstawowej. Po upływie paru lat, ze względu na zlikwidowanie lokalnej
szkoły państwowej, X, matka Z, postanowiła zapisać syna do szkoły prywatnej o
relatywnie niskim czesnym, aby oszczędzić dziecku konieczności dojeżdżania do
innej miejscowości. Jednocześnie jednak zauważyła, że wydatki na podręczniki
syna pochłaniają duży procent kwot comiesięcznie przelewanych przez X. W tej
sytuacji wystąpiła do sądu o zasądzenie wyższych alimentów, aby opłacanie
edukacji syna było mniejszym ciężarem. Mimo początkowego braku zgody Y,
ostatecznie została zawarta ugoda, w której ten zobowiązał się do płacenia
dodatkowych trzystu złotych.
Odnosząc
się do tematu zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego, trzeba zauważyć,
że zazwyczaj sąd będzie miał na uwadze jego dochód, osiągany z tytułu umowy o
pracę lub podobnej, czy uzyskiwany z majątku. Konieczne jest jednak
podkreślenie, że jeżeli zobowiązany nie ma dochodu, jednakże dysponuje znacznym
majątkiem (nieruchomościami, zgromadzonymi oszczędnościami, papierami
wartościowymi, samochodami itd.), to również wpłynie to na jego zdolność do
płacenia alimentów w ocenie sądu.
Przykład:
Y został pozwany o alimenty na
dziecko. W trakcie procesu Y domagał się znaczącego obniżenia kwoty, której
domagała się X, matka dziecka, wskazując, że nie ma żadnego dochodu, jego próby
odnalezienia pracy zakończyły się niepowodzeniem, a dodatkowo, iż sam cierpi na
problemy zdrowotne. Jego argumentacja nie spotkała się jednak ze zrozumieniem,
ponieważ pełnomocnik X podczas rozprawy wykazał, że Y odziedziczył po wuju
znaczne pieniądze, ulokowane w banku w Niemczech.
Naturalnie
możliwe jest, i w praktyce często się to zdarza, że zobowiązany będzie
dokonywał czynności mających na celu zaniżenie jego zdolności do płacenia
alimentów – przykładowo, może zmienić pracę, żeby obniżyć wykazywany dochód.
Nie jest to jednak skuteczna metoda, ponieważ sąd, podczas ustalania wysokości
alimentów, będzie zwracał uwagę także na to, ile zobowiązany mógłby zarabiać w
optymalnym dla niego wariancie.
Na zakończenie
warto zwrócić także uwagę na treść art. 135 ust. 2 KRiO, zgodnie z którym
wykonanie obowiązku alimentacyjnego wobec dziecka, które nie jest jeszcze w
stanie utrzymać się samodzielnie albo wobec osoby niepełnosprawnej może polegać
w całości lub w części na osobistych staraniach o utrzymanie lub o wychowanie
uprawnionego; w takim wypadku świadczenie alimentacyjne pozostałych
zobowiązanych polega na pokrywaniu w całości lub w części kosztów utrzymania
lub wychowania uprawnionego”. Zapis ten wiąże się z faktem, że w typowej rodzinie
zajmowanie się dzieckiem odbywa się na dwóch płaszczyznach: finansowej (rodzice
zapewniają środki na utrzymanie potomka) i osobistej (rodzice opiekują się
dzieckiem, wychowują je, itd.). Zazwyczaj
i jeden, i drugi rodzic podejmuje aktywności na obydwu płaszczyznach, chociaż
zdarzają się oczywiście i takie sytuacje, gdzie następuje wyraźny podział
obowiązków pomiędzy rodziców – idealnym przykładem może być rodzina, w której
matka opiekuje się dzieckiem w kraju, a ojciec przebywa za granicą w celach
zarobkowych. Art. 135 ust. 2 uwzględnia możliwość wystąpienia sytuacji, w
której pomimo, tudzież wskutek, rozpadu małżeństwa jedno z rodziców nie będzie
w stanie zapewnić dziecku utrzymania wobec konieczności ciągłego sprawowania
nad nim opieki, wobec czego nie jest w stanie nawet częściowo partycypować w
opłacaniu wydatków. Rodzic taki może domagać się od zobowiązanego opłacania
nawet wszystkich kosztów utrzymania dziecka.
Przykład:
X i Y rozwiedli się. Z, niepełnosprawna
córka, trafiła pod opiekę X, matki, która przed rozpadem małżeństwa całkowicie
poświęcała się dbaniu o nią. Wobec tego, że wraz z rozwodem nie ustała
konieczność sprawowania codziennej i zajmującej minimum dziesięć godzin
dziennie opieki nad Z, X zażądała od Y, ojca dziecka, alimentów na kwotę
odpowiadającą całości wydatków ponoszonych z tytułu potrzeb Z, powołując się na
art. 135 ust. 2.
Podsumowując:
1. wysokość alimentów na dziecko
zależy od usprawiedliwionych potrzeb dziecka oraz zarobkowych i majątkowych
możliwości zobowiązanego do płacenia alimentów,
2. wraz z wiekiem dziecka rosną
jego potrzeby, w związku, z czym można domagać się zwiększenia alimentów,
3. w razie braku możliwości
zapewniania środków na utrzymanie dziecka, jeżeli jest to spowodowane
koniecznością sprawowania nad nim opieki, można domagać się od zobowiązanego
zwiększenia alimentów lub nawet opłacania w całości wydatków z tytułu potrzeb
dziecka.
Stan prawny aktualny na dzień 01.04.2019r.
Tekst został przygotowany przez radcę prawnego Krzysztofa Sammler.